Agroturystyka w Toskanii wyobrażenie vs rzeczywistość
Agroturystyka w Toskanii – mając to hasło w głowie przed wyjazdem, posiadałam swoje oczekiwania i przemyślenia. Tak bardzo mi dobrze z tym, że rzeczywistość całkowicie to wszystko przerosła. Toskania była naszym marzeniem od bardzo dawna ale jakoś zawsze była przekładana na później. Pewnego listopadowego wieczoru wybierając pomiędzy czerwcową Sardynią lub Lefkadą (którą w swoim czasie również zdobędziemy samochodem!) przypomnieliśmy sobie o Toskanii. I bardzo dobrze się stało.
Podere Sant’Elena spełnienie moich toskańskich marzeń
Podere Sant’Elena to agroturystyka w Toskanii. Dla mnie jednak to coś zdecydowanie więcej. Wyobraź sobie dom na wzgórzu wśród winnic, z którego rozpościera się widok na średniowieczne miasteczko. Jeśli nie liczyć ptaków, które nad ranem zaczynają swój koncert i żab z pobliskiej sadzawki, które wieczorami go dzielnie kontynuują dookoła panuje cisza i spokój. Po pysznym śniadaniu przygotowanym z najlepszych składników możesz spędzić leniwe popołudnie w basenie, przy którym nikt nie biega i nie krzyczy. A wieczorem z tarasu po prostu obserwować zachód słońca nad miasteczkiem, popijając przy tym świetne wino, podjadać sery, oliwki i powoli, bez pośpiechu zakochiwać się w Toskanii.
Takie miejsca tworzą ludzie, banał ale tak bardzo prawdziwy. Zaangażowanie właścicieli jak i ich samych widać tutaj codziennie. Spotkaliśmy gości, którzy wracają do tej agroturystyki od 17 lat. Nie bez powodu. Tutaj chce się być – nie interesujesz się tym, która jest godzina a już wcale nie obchodzi Cię dzień tygodnia. Jest tak dobrze, że aż nierealnie. Miałam takie myśli, żeby nie pisać o tym miejscu. Żeby trochę egoistycznie zostawić je dla Nas. Jednak blog właśnie po to powstał – aby dzielić się zachwytami.
Co w takim razie ma ta agroturystyka w Toskanii, że tak Nas w sobie rozkochała? 🙂
Widok na średniowieczny Manhattan
W tym roku miał być Manhattan. I jest – ten średniowieczny. 🙂 Tak mówi się o miasteczku, obok którego znajduje się Nasza agroturystyka. San Gimignano zasłużyło sobie na tą nazwę swoimi wieżami, które widać już z daleka. Z Podere San’t Elena doskonale widać miasteczko, pobliskie winnice i wzgórza. Można obserwować godzinami i nie mieć dosyć. Jest dokładnie tak jak być powinno w Toskanii.
Jeśli agroturystyka w Toskanii to koniecznie pokoje w toskańskim stylu
Nie wyobrażam sobie odwiedzić ten region i spać np. w nowocześnie urządzonym pokoju. Podere San’t Elena posiada kilka pokoi. Każdy z nich urządzony jest w zgodzie z Toskanią. Kamienne podłogi, metalowe ramy łóżek, drewniane belki na suficie. Wystarczy wejść do pokoju i już wiesz gdzie jesteś. 🙂 Standard pokoi jest bardzo dobry, są świetnie wyposażone nawet w najdrobniejsze szczegóły – moskitiery w oknach, kubki, talerzyki, haczyki, których zawsze jest za mało, czy wieszaki. Łazienki są duże i wygodne. A widok z okien – idealny. 😉
Pyszne śniadania
Nie spodziewałam się cudów w tym temacie. Myślałam – Włochy to przecież nie śniadania. Bardzo się pomyliłam bo śniadania tutaj są na medal. Duży wybór, świeże produkty, wszystko przygotowane na miejscu. Soczyste pomidory, najlepsze wędliny i sery, rogaliki, owoce, omlety z przeróżnymi dodatkami i domowe ciasto z migdałami robione przez właścicielkę Barbarę. Tak w skrócie wyglądało nasze śniadaniowe menu. Mam szczególną słabość do śniadań więc dla mnie super. Ponadto widok podczas jedzenia – raj! 🙂
Po śniadaniu dolewka pysznej kawy i czego chcieć więcej?
Basen (prawie) prywatny 🙂
Na basenie kilkakrotnie byliśmy całkowicie sami! Nic więcej nie trzeba dodawać – wymarzona sytuacja. Z racji tego, że agroturystyka posiada tylko kilka pokoi to gości jest mało. Maksymalnie, jednocześnie z nami na basenie były 4 inne osoby. Nikt nikomu nie przeszkadza dlatego można się totalnie relaksować. A poza tym, problem zajętych leżaków tutaj nie istnieje.
Okolica San Gimignano
Podere Sant’Elena jest położona w idealnym miejscu. Na uboczu wśród pięknych widoków ale niedaleko od San Gimignano. Samo miasteczko jest godne uwagi. Znajdziemy w nim lokalne sklepy, restauracje i przepyszne lody 🙂 Ale o tym już w następnym wpisie o Toskanii.
Jak już wspominałam dookoła agroturystyki są winnice i klimatyczne ścieżki. Wszystko to z czym kojarzy Nam się Toskania. Zwiedzając inne zakątki Toskanii wiem, że wybraliśmy jedne z ładniejszych okolic. Polecę jeszcze 2 miasteczka. Ale o tym również w następnym wpisie. 🙂
Na tej drodze wieczorami latały świetliki. Robaczki, które przez całe moje życie kojarzyłam tylko i wyłącznie z bajek! Może dla wielu to nic takiego ale dla mnie to będzie jedno z piękniejszych wspomnień z Toskanii.
Toskania Nas nie zawiodła! Odwiedzenie jej w czerwcu było planem genialnym i już wiem, że będę chciała tam wracać. Po wizycie w Mediolanie, o którym możecie poczytać tutaj wprowadziliśmy zasadę Włochy co najmniej raz w roku i zamierzamy się tej zasady trzymać!
A dla tych którzy planują gdzieś wybyć (może właśnie do Toskanii 🙂 ) i dokonać rezerwacji za pomocą booking.com mam zniżkę tutaj!
Faktycznie pięknie położone miejsce. Też bym się zakochała.