Whereismyprosecco Mauritius – co w sumie oprócz leżenia plackiem można tam ze sobą zrobić? Ano trochę się tego znajdzie. Wyspa jest idealna na wakacje podczas, których chcesz coś zobaczyć ale także odpocząć.
A bez zrobienia czego nie możesz tej wyspy opuścić?
Jeśli Mauritius to obowiązkowo Le Morne
Spotkałam opinie, że Mauritius to nie do końca rajskie plaże. Dla mnie jednak były wystarczająco rajskie. 🙂 Na Mauritiusie super jest to, że obok siebie fukncjonują plaże publiczne i prywatne, czyli te które znajdują się przy luksusowych kurortach. W częściach publicznych zachowany jest naturalny charakter tamtejszych plaż (bez palm). Natomiast w częściach kurortowych możemy cieszyć oko rajskimi palemkami. 🙂 Te plaże nie są zagrodzone i spokojnie można z nich również korzystać, nie będąc gościem tamtejszych hoteli. Ze wszystkich plaż najpięknieszja jest zdecydowanie plaża Le Morne. Ze słynną górą w tle. Robi mega wrażenie zwłaszcza przed zachodem słońca gdy światło bawi się białym piaskiem i tajemniczą górą wyłaniającą się nad plażą.
Praktyczne info: na część kurortową trzeba kawałek przejść plażą z parkingu. Piasek tam jest dosyć ostry takżę proponuję nie zapomnieć butów do wody. 🙂 Parkingi przy każdej z plaż są bezpłatne i spokojnie zawsze na nich znajdzie się miejsce. Nie zostawiajcie tylko drogocennych rzeczy w samochodach, czyli zasady te same co wszędzie.
Śniadanie lub kolacja z widokiem
Mauritius kojarzy się z luksusowymi wakacjami. Jednak nawet jeżeli odwiedzamy wyspę na własną rękę i raczej chcemy zrobić to najtaniej jak się da to są sposoby żeby tego luksusu trochę ,uszkubnąć” 🙂 Warto rozejrzeć się za restauracją z widokiem lub nawet zorientować się w hotelowych restauracjach czy przyjmują także gości z zewnątrz. Do restauracji należącej do domków Chalets Chamarel można przyjechać właśnie tylko na śniadanie lub kolację. Także rozglądajcie się będąc na wyspie bo można trafić na prawdziwe perełki nie wydając majątku.
Praktyczne info: Droga do Chalets Charamel jest dosyć trudna. Prowadzi przez las a może nawet mogę nazwać to ,,dżunglą” :). Bez samochodu czy innego środku transportu raczej może być ciężko, zwłaszcza po zmroku.
Tylko Mauritius, czyli Sałatka Milionera!
Kuchnia na Mauritisie jakoś szczególnie mnie w sobie nie rozkochała ale są takie danie, których nie wypada nie spróbować. A jednym z nich jest właśnie Sałatka Milionera. Może jest to trochę drastyczne, bo główny składnik to serce palmy. Aby nadawało się do zjedzenia musi mieć co najmniej 6 lat i jak można się domyślić… palma po jego usunięciu umiera. Jednak takiego dania w Polsce nie zjemy więc ostatecznie warto spróbować. W restauracjach panują różne werjse tej sałatki. Na zdjęciu akurat ta prostsza i tańsza. Tej faktycznie ,,na bogato” nie zdążyłam uwiecznić na zdjęciu. 😛
Praktyczne info: Sałatka swoją nazwę zawdzięcza cenie, która nie należy do najniższych. Warto przed wejściem do restauracji spojrzeć w menu (praktycznie wszędzie menu jest do wglądu przed zajęciem stolika). Różnice w cenie potrafią być konkretne.
Degustacja herbaty na plantacji Bois Cheri
Nie wiedziałam, że na Mauritiusie można odwiedzić plantację herbaty.
Tak więc Moi Drodzy można i panuje tam niesamowity klimat. 🙂 Moje pierwsze skojarzenia to Sri Lanka, nie Mauritius. Na miejscu można odwiedzić muzeum, podpatrzeć pracę na plantacji a na koniec udać się do pięknej restauracji na wzgórzu gdzie za 25 zł od osoby możemy uczestniczyć w degustacji herbaty. Dostajemy kilka opakowań do dyspozycji oraz czajniczek z gorącą wodą. Obok znajduje się sklep, gdzie w bardzo dobrych cenach można od razu kupić przetestowane smaki. Herbaty są również na lotnisku czy w sklepach ale wychodzą drożej.
Praktyczne info: Warto zarezerować sobie więcej czasu na plantacji żeby spokojnie wszystko ogarnąć. Na miejscu jest trochę chłodniej niż w pozostałych częściach wyspy także warto mieć ze sobą coś z dłuższym rękawem. Przy restauracji znajduje się jeziorko, można wynająć rowerki i kajaki. 🙂
Jeżeli kogoś interesuje popularny ostatnio Glamping to na plantacji Bois Cheri można spać… w bańce 🙂 Nie jest to najtańsza atrakcja ale z pewnością nie do zapomnienia! Podrzucam Wam link tutaj.
Popołudnie na bezludnej wyspie – po prostu musisz to zrobić i już 🙂
Na wyspie jest pełno firm, które proponują rejsy motorówkami na sąsiednie wysepki. Po drodze jest czas na snurkowanie a po dopłynięciu do celu czeka na Nas obiad, najczęściej w formie grilla. Fajna opcja żeby zobaczyć wyspę od strony morza. Ceny zaczynają się już od 120 zł od osoby (w zależności z której części wyspy startujecie). Nie ma sensu rezerwować i szukać czegoś przed przyjazdem ponieważ w każdej miejscowości znajdują się lokalne biura i zawsze mozna coś wybrać.
Praktyczne info: Na wysepce, którą odwiedziliśmy były bezpańskie psy. Jeżeli lubisz zwierzaki możesz zabrać jakąś przekąskę żeby w końcu miały okazję zjeść coś innego niż resztki z grilla, którymi każdy dokarmia smutnie spoglądające psiaki. W ogóle ta wskazówka dotyczy całej wyspy, ponieważ zwierzaków jest sporo.
Warto mieć ze sobą też własną maskę do snurkowania. Jeśli nie masz, to organizator zapewnia sprzęt, jednak wiadomo… 🙂
To co? Chyba fajny ten Mauritius? 🙂 Na wyspie możesz oczywiście zrobić masę innych rzeczy, może wspomnę o nich przy okazji kolejnych wpisów. 🙂
